Konkurencja na chińskim rynku drobiowym nie śpi

30 październik 2019
(0 Głosów)
Autor 
USA zależy na tym, aby Chiny otworzyły się na amerykańskie produkty rolno - spożywcze

Amerykańsko - chińska wojna handlowa wkracza w nową fazę, którą można nazwać „zawieszeniem broni” - poinformowała Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz. Dla polskich eksporterów może to oznaczać kłopoty.

Niedawno na rynek chińskie zostały dopuszczone kolejne zakłady drobiarskie. Znów pojawiły się nadzieje, że nowi gracze będą w stanie skuteczniej niż przedsiębiorstwa mające do  tej pory  dostęp do Chin sprzedawać drób na tamtym rynku i  – tym samym  - nasz eksport drobiu do Państwa  Środka wzrośnie.

- Przy tej okazji pojawiło się jednak wiele sceptycznych głosów, co do możliwości sprzedaży na  chiński rynek naprawdę wielkich ilości drobiu. Argumentowano, że od jakiegoś czasu Chiny otwierają się na  niemal wszystkie chętne państwa, a zamówienia stamtąd mają bardziej polityczny niż ekonomiczny charakter.  Jednak mimo tych sceptycznych głosów dominował optymizm związany z nowymi zakładami  przygotowującymi się do eksportu do Chin. Teraz pojawił się kolejny argument wzmacniający obóz sceptyków - komentuje KIPDiP.

Amerykańsko - chińska wojna handlowa wkracza w nowy etap. USA zależy na tym,  aby Chiny otworzyły się na amerykańskie produkty rolno - spożywcze, przede wszystkim na soję. Obserwatorzy rynku  twierdzą, że Chiny zamiast importu soi pozwolą na import drobiu z USA.

- Jeśli tak rzeczywiście się stanie będzie to zła wiadomość dla polskich eksporterów, którym konkurencja w Chinach wzmocni się w bardzo istotnie - dodaje Izba.

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…