Leśniczy leśnictwa Szpetal, które znajduje się na terenie Nadleśnictwa Włocławek, zaniepokojony zaczął poszukiwać matki samotnie biegającego po lesie łoszaka. Niestety, znalazł ją martwą w kłusowniczym wnyku. Leśniczy niedaleko padłej klępy natrafił również na więcej zastawionych metalowych pęt.
Pogoń za kłusownikami
Sprawą zajęła się policja we Włocławku. Dwa dni później wspólny patrol policji i Straży Leśnej Nadleśnictwa Włocławek w okolicach miejscowości Witoszyn zauważył dwóch mężczyzn, którzy na widok mundurowych zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani. W pobliskim lesie natomiast znaleziono kolejne wnyki.
Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymani mężczyźni to mieszkańcy gminy Fabianki. Podczas przeszukania pomieszczeń, w których mieszkali mężczyźni znaleziono mięso wcześniej skłusowanego dzika oraz gotowe wnyki i metalową linkę. Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu.
Następnego dnia myśliwi znaleźli na tym samym terenie skłusowaną sarnę i zdjęli kolejne wnyki.
Co grozi za kłusownictwo?
Kłusownictwo jest przestępstwem budzącym wiele negatywnych emocji, ponieważ schwytane w pułapkę zwierzę niejednokrotnie umiera w ogromnym cierpieniu przez kilkanaście godzin, a zdarza się, że nawet kilka dni.
Kłusownictwo ten jest przestępstwem zagrożonym karą więzienia do 5 lat. W 2017 r. strażnikom leśnym w regionalnych dyrekcjach LP udało się ujawnić 64 kłusowników. Stałe patrole Straży Leśnej i policji wpisały się już w kalendarz działań prewencyjnych.
Leśnicy apelują osoby, które znajdą w lesie wnyki o kontakt ze Służbą Leśną bądź policją. Warto przypomnieć, że rozwieszone stalowe linki bądź potrzaski mogą być niebezpieczne także dla ludzi.