W związku z coraz większym zaniepokojeniem wśród rolników na terenie Bieszczadów i na terenie Beskidów spowodowanym problemami z wilkami, Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do Ministra Środowiska o podjęcie działań w celu zredukowania populacji wilka na terenie Bieszczadów. Wnioskuje się również o zmianę statusu wilka z gatunku objętego ochroną ścisłą i wymagającego ochrony czynnej, na gatunek objęty ochroną częściową.
Wilki, nie mając wrogów naturalnych i nie czując zagrożenia ze strony człowieka coraz częściej widywane są w pobliżu domostw, co wzbudza uzasadniony niepokój mieszkańców danych miejscowości.
Ogrodzenia i pastuchy elektryczne jednak nie wystarczają
Za niesatysfakcjonującą uznają rolnicy – hodowcy zwierząt, ostatnią odpowiedź Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska na zgłaszane wcześniej wnioski w tej sprawie. Zdaniem samorządu rolniczego, scedowanie na hodowców całej odpowiedzialności za zapewnienie właściwej ochrony zwierząt, stwarza zagrożenie nie tylko dla zwierząt ale i dla ludzi, a szczególnie dzieci, tym bardziej, że w wielu przypadkach, pomimo poniesionych przez rolników znaczących kosztów na budowę ogrodzeń, instalację pastuchów elektrycznych itp. okazuje się, że są one mało skuteczne i dochodzi do ataku wilków. Poza tym rolnik nie jest w stanie ogrodzić całości użytkowanych pastwisk czy łąk.