Dokarmianie dolistne i dokrzewianie późnych pszenic

30 kwiecień 2020
(0 Głosów)
Autor 
Nowy model opryskiwacza

Późno wysiane, a w związku z tym nierozkrzewione jesienią pszenice ozime potrzebują szybko działającej formy azotu w okresie ruszenia wiosennej wegetacji. Ma to miejsce, zwłaszcza po późno zbieranych burakach cukrowych, bądź kukurydzy ziarnowej.

Po tych przedplonach pszenica wysiewana jest zwykle w drugiej połowie października lub w listopadzie. Powinna jeszcze wykształcić przed zimą 1-2 liście i w tej fazie – w dobrej kondycji przezimować.

W odróżnieniu od ozimych form żyta i jęczmienia, które w zasadzie nie krzewią się wiosną, lecz szybko przechodzą w kolejną fazę – strzelania w źdźbło, pszenicę można jeszcze z powodzeniem dokrzewić. Efektywność tego procesu zależy od trzech czynników: długości wiosennego okresu wegetacji, a więc czynnika niezależnego od rolnika, dostarczenia w miarę szybko (przed lub z chwilą ruszenia wiosennej wegetacji) niezbędnej dawki azotu oraz w nieco późniejszym okresie regulatorów wzrostu w postaci chlorku chloromekwatu, czyli CCC (w fazie 3–5 liści, a więc BBCH 23-25). Dokrzewiająco, choć z mniejszym skutkiem, powinien też zadziałać trineksapak etylu, zastosowany w fazie BBCH 25. Optymalna temperatura, przy której obydwa regulatory wykazują najlepszą skuteczność to 10–150 C lub zbliżona do tego zakresu. Oczywiście głównym celem ich stosowania jest skrócenie źdźbła (co zapobiega wyleganiu zbóż), a także stymulacja procesu krzewienia.

 

Wiosną w miarę szybko wysiej azot saletrzany
Istotne dla plonowania zbóż jest ustalenie racjonalnej dawki azotu (N), który w największym stopniu wpływa zwykle na proces krzewienia oraz decyduje o plonach i jakości ziarna. Jednak duża efektywność nawożenia tym składnikiem uwarunkowana jest dobrym zaopatrzeniem w inne: fosfor, potas, magnez, siarkę i mikroelementy.

Wyłączny wzrost dawek N z myślą o uzyskaniu rekordowych plonów nie ma biologicznego i ekonomicznego uzasadnienia.
Ogólną dawkę azotu dzieli się wiosną na 2–3, a niekiedy i więcej części (przy dolistnej aplikacji mocznika), dzięki czemu możliwa jest korekta jego dawek.

Główną dawkę N pod zboża ozime (przeciętnie 50%) poleca się przed lub z chwilą ruszenia wiosennej wegetacji, drugą (30-40%) w fazie strzelania w źdźbło i trzecią (do 20%) przed lub po wykłoszeniu.

Wniesiony w I dawce azot (marzec- -początek kwietnia), decyduje zwykle o stopniu rozkrzewienia i liczbie kłosków w kłosie, a więc o ostatecznym plonie ziarna. Stąd, jeśli pszenica ozima wiosną jest nierozkrzewiona, należy ją w miarę wcześnie zasilić zwiększoną dawką saletry amonowej (do 250 kg/ha) lub saletrzaka (do 300 kg/ha), ewentualnie RSM (do 250 l/ha). Forma saletrzana azotu (NO3) zawarta w tych nawozach pobudzi rośliny zbóż do krzewienia, choć wystąpi wówczas większe ryzyko osłabienia ich mrozoodporności. Forma amonowa azotu (NH4), również zawarta w tych nawozach, jest w tej sytuacji mniej korzystna, gdyż nie stymuluje zbóż do krzewienia, ale też nie osłabia ich mrozoodporności. Z kolei, jeśli pszenica po zimie jest dobrze rozkrzewiona, należy zmniejszyć i opóźnić pierwszą wiosenną dawkę N.

 

Ważny jest także magnez i siarka oraz niektóre mikroelementy
Niedobór magnezu i siarki w glebie może być uzupełniany poprzez stosowanie siarczanu magnezu (w nawozach: Kizeryt, Siarczan magnezu, MagSul), bądź nawozów wieloskładnikowych. Poleca się też dolistne wnoszenie tych składników w postaci siarczanu magnezu: jedno- (ociepli sporządzony roztwór) lub siedmiowodnego. Należy dodać, że dostarczana w tych nawozach siarka, której na ogół brakuje w naszych glebach jest niezbędna, nie tylko dla roślin siarkolubnych (z rodziny kapustowatych i liliowatych), ale także mniej wymagających pod tym względem zbóż.

Niezbędne w odżywianiu roślin są również mikroelementy. Zaleca się je wnosić dolistnie, gdyż są łatwiej przyswajane, niż stosowane doglebowo. Podstawowe zboża wykazują szczególnie duże zapotrzebowanie na miedź i mangan, zaś stosunkowo niewielkie na bor i molibden. Z kolei kukurydza pobiera większe ilości cynku i boru.


Należy dodać, że wprawdzie bor i molibden pobierane są przez zboża w niewielkiej ilości, ale jednocześnie są to najbardziej deficytowe mikroelementy (także miedź) w glebach Polski. Dlatego w określonych sytuacjach, np. na lżejszych i kwaśnych glebach, ale też zwięźlejszych (obojętnych i zasadowych), może być wskazany jednorazowy dodatek boru (do 50g B na 1 ha) przed wykłoszeniem pszenicy.

Z kolei na glebach kwaśnych (pH poniżej 6,2) oraz przy wnoszeniu wysokich dawek azotu, celowy jest dodatek niewielkiej dawki molibdenu (do 10 g/ha Mo).

 

Miedź-najważniejszy mikroelement dla zbóż
Jednak najważniejszym mikroelementem dla zbóż jest miedź, która spełnia ważną rolę w funkcjonowaniu enzymów oksydoredukcyjnych, regulujących oddychanie roślin, jak też tworzenie związków żelaza, koniecznych do syntezy chlorofilu. Wpływa też na rozwój tkanki mechanicznej. Przy niedoborze miedzi rośliny wykazują większą podatność na wyleganie. Dobre zaopatrzenie w miedź uodparnia rośliny na choroby grzybowe oraz zwiększa ich zimotrwałość. Objawem jej niedoboru w zbożach jest tzw. choroba nowin, występująca we wcześniejszych fazach wegetacji, w postaci jasnych (bielejących) i skręconych końców liści. W późniejszym okresie następuje przedwczesne kłoszenie i bielenie kłosów. Przy widocznych objawach jej niedoboru, można się spodziewać spadku plonów powyżej 20%. Często są to jednak objawy niewidoczne, możliwe do wykrycia po analizie chemicznej roślin. Powodują zwykle mniejsze spadki plonów. Dlatego zachodzi konieczność profilaktycznego wniesienia tego składnika w formie dolistnej.

 

Ważne jest dobre zaopatrzenie roślin w mangan
Mangan bierze udział w procesie fotosyntezy i oddychania, reguluje też przemiany związków azotowych, zapobiegając nadmiernemu gromadzeniu azotanów, podobnie jak molibden. Dobre zaopatrzenie roślin w mangan wywiera też korzystny wpływ na tworzenie cukrów oraz syntezę niektórych witamin. Zwiększa również odporność roślin na choroby i niskie temperatury. Objawy niedoboru manganu pojawiają się na najmłodszych liściach (w odróżnieniu od magnezu) w postaci międzynerwowej chlorozy o zabarwieniu cytrynowożółtym do żółtobiałego. Nerwy pozostają zwykle zielone, zaś blaszka liściowa poczynając od brzegów zaczyna brunatnieć i wykruszać się.

Na niedostatek manganu najbardziej wrażliwe są rośliny zbożowe, ale też buraki, ziemniaki, rośliny strączkowe, krzewy i drzewa owocowe. W praktyce niedobór manganu spotykany jest najczęściej w glebach o odczynie obojętnym, a zwłaszcza zasadowym, kiedy przechodzi w formę trudno dostępną dla roślin. Z kolei na glebach kwaśnych staje się łatwo przyswajalny i może być pobierany w nadmiernych ilościach.

 

Dokarmianie dolistne w 2–4 fazach wegetacji zbóż
Stosowanie wieloskładnikowych nawozów dolistnych polecanych pod zboża likwiduje na ogół utajone (niewidoczne wizualnie) objawy niedoboru określonych składników. Przy widocznych objawach, wskazany jest dodatek bardziej skoncentrowanych nawozów pojedynczych. Opryski zbóż nawozami dolistnymi zaleca się 2-4-krotnie w okresie wegetacji, najlepiej łącznie z preparatami grzybobójczymi, by zmniejszyć koszty oprysku. Preparaty grzybobójcze można wówczas stosować w dolnej zalecanej dawce (stężeniu), gdyż miedź, cynk, mangan i siarka ograniczają w pewnym stopniu rozwój chorób grzybowych.

W przeliczeniu na 1 ha należy stosować 200-300 l roztworu, w następujących fazach:
I oprysk – końcowa faza krzewienia lub początek strzelania w źdźbło – nawóz dolistny wieloskładnikowy + mocznik (do 30 kg) + siarczan magnezu jednowodny (do 6 kg) lub 7-wodny (do 10 kg) + chelat miedzi (do 50 g Cu),
II oprysk – faza pełni strzelania w źdźbło (po 10-15 dniach od I oprysku) – nawóz dolistny wieloskładnikowy + mocznik (do 24 kg) + siarczan magnezu + chelat miedzi,
III oprysk – przed lub po wykłoszeniu, podobnie jak w II oprysku, ale bez chelatu miedzi i zmniejszoną dawką mocznika (do 15 kg).

W określonych sytuacjach, jak wcześniej wspomniano, wskazany jest też niewielki dodatek nawozów borowych i molibdenowych (w drugim lub trzecim oprysku), a także manganowych (w trzech opryskach, w każdym po 100-200 g Mn).

Zycie Rolnika 2020 02 25 1

Celowe może też być dolistne dokarmianie zbóż ozimych w okresie ich jesiennej wegetacji, zwykle w drugiej połowie października. Zalecić można wówczas siarczan magnezu + nawóz z podwyższoną zawartością fosforu, niekiedy również mocznik.

prof. dr hab. Czesław Szewczuk, 

dr hab., prof. UP Danuta Sugier

Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…