Za wyjątkowo szkodliwe dla gospodarstw rolnych samorząd rolniczy uznaje propozycje dotyczące zakazu uboju rytualnego oraz zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Rozwiązania te mają negatywnie wpłynąć na ekonomię gospodarstw rolnych, doprowadzając do pogorszenia sytuacji finansowej rolników i ich rodzin. Mogą także wpłynąć na cały sektor rolno–przemysłowy, zmniejszając znaczenie polskich przedsiębiorstw, w szczególności na światowym rynku mięsa wołowego i drobiowego.
- Należy mieć na uwadze zwiększenie działalności sektora usług utylizacyjnych oraz dochodów przedsiębiorców zagranicznych, przede wszystkim niemieckich. Brak zwierząt futerkowych bowiem spowoduje, że odpady z hodowli drobiu (którymi są karmione zwierzęta futerkowe), będą musiały podlegać utylizacji, a w sektorze tym widoczna jest duża ekspansja przedsiębiorstw zagranicznych.
W opinii KRIR, ograniczenia uboju rytualnego nie poprawią losu zwierząt, a mogą go pogorszyć, bo zwierzęta, które nie będą mogły być ubite w Polsce, będą transportowane często setki kilometrów do państw, gdzie taki rytuał jest legalny – czytamy w opublikowanym stanowisku KRIR.
Większe kompetencje dla organizacji pozarządowych
W planach jest także zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych w zakresie ochrony zwierząt. Samorząd zadaje pytanie kto ma decydować o tym czym jest humanitarne traktowanie.
- Nie tak dawno, bo na początku 2020 r. za sprawą posłów PiS, Konfederacji i PSL-Kukiz’15 w Sejmie dyskutowano na temat ograniczenia organizacjom pozarządowym wstępu na teren prywatny rolnika. Przepisy miały ukrócić nadużycia, jakich dopuszczają się przedstawiciele organizacji prozwierzęcych, często nie posiadający wystarczającej wiedzy w zakresie chowu i hodowli zwierząt gospodarskich, co prowadziło do nadużywania i nadinterpretacji zapisów ustawy. Teraz partia rządząca zapowiada zmiany, które idą w zupełnie innym kierunku – podsumowuj KRIR.
Oprac. Sabina Pietrek, źródło: KRIR