Ceny skupu żywca wieprzowego w UE nie rosną. Zakłady mięsne maja kłopoty z pracownikami

20 kwiecień 2020
(0 Głosów)
Autor 
Branża boryka sie z brakiem pracowników ze Wschodu Fot. zycierolnika

Niepewność związana z trwającą epidemia COVID-19 przyczynia się do stagnacji cen żywca wieprzowego na unijnym rynku. Podaż żywca jest duża. Zakłady mięsne borykają się z brakiem pracowników.

Wiele z unijnych zakładów mięsnych stoi obecnie przed problemem skompletowania pracowników na liniach produkcyjnych. Wprowadzone restrykcje związane z przemieszczaniem się pracowników ze Wschodu ze względu na COVID-19 stanowią główny powód braków kadrowych. Problematyczne jest także zagrożenie objęciem przymusową kwarantanną pracowników zakładów mięsnych oraz kierowców ciężarówek. Niekorzystnie na branżę wpływa także wydłużony okres oczekiwania na granicach spowodowany dodatkowymi formalnościami oraz opóźniony efekt wzrostu konsumpcji związany z sezonem grillowym.


- Duża niepewność na rynku sprawia, że ceny skupu żywca wieprzowego nie rosną. W Niemczech w notowaniach VEZG w dniu 15/04/2020 ustalono na kolejny tydzień cenę tuczników na poziomie 1,84 €/kg (wbc). Oznacza to utrzymanie ceny w stosunku do ubiegłego tygodnia pomimo pandemii COVID-19 oraz krótszego tygodnia ubojowego związanego z przerwą świąteczną.We Włoszech, które ucierpiały najbardziej z powodu koronawirusa, produkcja wieprzowiny spadła o 30%. Absencja pracowników w pracy spowolniła również działalność zakładów mięsnych w Hiszpanii, które liczą na dalszy wzrost eksportu wieprzowiny na rynek chiński. Walka konkurencyjna w Chinach zaostrza się z powodu atrakcyjnych ofert składanych przez handlowców z USA. W Stanach Zjednoczonych z powodu wysokiej podaży żywca wieprzowego cena spadła poniżej 80 centów /kg wagi poubojowej – poinformował Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej.

Rekordowy eksport do Chin
Związek podał, że w marcu br. Chiny zaimportowały rekordową ilość mięsa i podrobów wynoszącą 919 tys. ton, z czego produkty wieprzowe stanowiły 42%. Duża część towaru dotarła do Chin na początku roku, jednak dopiero w marcu została rozładowana. Konsumpcja w Chinach nie osiągnęła jeszcze swojego normalnego poziomu. Restauracje nie prosperują jeszcze tak jak wcześniej. Wiele osób nadal obawia się spożywania posiłków poza domem.

 

 

 

 

 

Oprac. Sabina Pietrek, KZP-ZPCH

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…