Nawożenie pól nawozami naturalnymi ma wiele zalet pod względem rolniczym: poprawia właściwości fizyko-chemiczno-biologicznych gleby, powoduje zwyżkę plonów, jest mniej kosztowne i bardziej ekologiczne niż stosowanie sztucznych nawozów mineralnych. Korzyści ekologiczne to niższe zanieczyszczenie środowiska i zagospodarowanie nawozu, który inaczej byłby uciążliwym odpadem produkcji rolniczej.
Nieprzyjemny zapach źródłem konfliktów
-Pod względem pozarolniczym jednak pozostaje tylko jedno wrażenie: przykry zapach. I to jest ten element, który wielu osobom może przeszkadzać. Napływowi mieszkańcy wsi powinni mieć jednak świadomość tego, że nieprzyjemny zapach będzie odczuwalny tylko przez kilka dni i nie jest wynikiem złej woli rolników. Wynika z biologii i normalnego procesu produkcji. Należy ten stan zaakceptować, wykazując cierpliwość i zrozumienie. To jednak jedna strona zagadnienia.- informuje Wielkopolska Izba Rolnicza.
Izba skierowała do rolników specjalny apel, aby stosowali się do zaleceń Kodeksu Dobrej Praktyki Rolniczej (KDPR) i nie zwlekali z wymieszaniem zastosowanych nawozów z glebą. Przyśpieszy to okres zanikania zapachów, a równocześnie wpłynie na zmniejszenie strat cennego azotu.
1. Rolniku – jak najszybciej wymieszaj nawozy naturalne z glebą!
2. Ograniczaj straty, chroń środowisko i dbaj o dobre relacje międzysąsiedzkie!
Zasada to mówi o przyoraniu obornika najpóźniej następnego dnia po zastosowaniu. Niedopuszczalne, tak pod względem ludzkim, jak i agrotechnicznym, jest długookresowe pozostawianie nawozów naturalnych na powierzchni pól. Okazujmy sobie wzajemnie szacunek przez ograniczenie czasu trwania przykrych zapachów i dbajmy o własny interes, odpowiednio postępując z nawozami. Pozostawianie nawozów naturalnych bez szybkiego wymieszania z glebą, powoduje ogromne straty azotu i nieefektywność całego procesu nawożenia. Ma to bezpośrednie przełożenie na zwiększenie kosztów produkcji.
3. Pamiętaj – więcej azotu w glebie, to więcej pieniędzy w Twojej kieszeni!
W tabeli poniżej przedstawiono efektywność redukcji emisji NH3 (amoniaku), a tym samym pozostania większej jego ilości w glebie, w zależności od czasu, jaki upłynął od zastosowania nawozu naturalnego (obornika, gnojowicy) do momentu jego wymieszania z glebą. Redukcja NH3 została wyrażona jako procent redukcji w odniesieniu do metody referencyjnej. W przypadku gnojowicy za metodę referencyjną uznaje się jej rozlewanie przy użyciu wozu asenizacyjnego, wyposażonego w dyszę wylewową oraz talerz rozbryzgowy. Natomiast dla obornika metoda referencyjna to rozrzucenie nawozu i pozostawienie go na powierzchni gleby (bez wymieszania z glebą) przez tydzień lub dłużej. Nad tymi danymi warto się poważnie zastanowić i przeanalizować je pod kątem ekonomiki produkcji.
Oprac. Sabina Pietrek, Źródło: WIR