Ruszyły zbiory kukurydzy. Następne tygodnie pokażą jak wysokie będą straty

09 październik 2019
(0 Głosów)
Autor 
Kondycja plantacji kukurydzy w przeważającej części Polski nie jest zadowalająca

Początek października to dla rolników początek zbiorów kukurydzy na ziarno. W odróżnieniu do poprzedniego roku, tegoroczne żniwa rozpoczęły się w normalnym czasie. Zgodnie z oczekiwaniami poziom plonowania jest niski i bardzo zmienny w zależności od regionu. Następne tygodnie pokażą, jak poważna jest sytuacja oraz jakie rzeczywiście były plony.

Kondycja plantacji kukurydzy w przeważającej części Polski nie jest zadowalająca. Kwiecień charakteryzował sie wyższą niż zazwyczaj temperaturą powietrza oraz niższą niż w wieloleciu sumą opadów, co umożliwiło sprawne i terminowe przeprowadzenie siewu kukurydzy.

W maju nastała chłodna i deszczowa pogoda. W wielu rejonach Polski południowej wystąpiły gwałtowne burze z bardzo dużymi opadami deszczu, których suma przekraczała miejscami normę z 2-3 miesięcy. Ulewy te spowodowały lokalne podtopienia oraz wymywanie siewek roślin na skłonach pól. Plantacje ciepłolubnej kukurydzy zostały wystawione na silne warunki stresowe, czego efektem było obniżenie obsady i pogorszenie wyrównania roślin.

 

Odchwaszczanie plantacji kukurydzy
Rolnicy mieli też w tym sezonie duże problemy z zachwaszczeniem. Zwalczanie chwastów w kukurydzy można przeprowadzić w terminie przedwschodowym oraz powschodowym. Zabieg doglebowy przed wschodami kukurydzy umożliwia zwalczenie chwastów już na początku okresu wegetacji, ale jego skuteczność w dużej mierze zależy od stanu uwilgotnienia gleby.

Deficyt wody w czasie siewów w kwietniu przyczynił się do tego, że wielu rolników zrezygnowało z tego terminu na rzecz zabiegu nalistnego (powschodowego). Strategia ta jest częściej stosowana przez rolników w Polsce ze względu na niższe koszty oraz możliwość lepszego doboru preparatu oraz dawki do rodzaju i nasilenia występowania poszczególnych gatunków chwastów. Jednak skuteczność takiego zabiegu jest silnie uzależniona od warunków pogodowych, a niska temperatura powietrza oraz często występujące opady deszczu w maju skutecznie uniemożliwiły terminowe przeprowadzenie zabiegów herbicydowych. Spóźnione aplikacje charakteryzowały się niestety niższą skutecznością działania. Potencjał plonotwórczy kukurydzy jest już kształtowany w fazie 5-6 liści właściwych, dlatego też rośliny, które w tym momencie nadal konkurują z chwastami o światło, wodę i składniki pokarmowe tracą część swojego potencjału plonowania. Ponadto wytwarzają one gorzej rozwinięty system korzeniowy oraz są bardziej podatne na wyleganie korzeniowe. Zatem wiele plantacji kukurydzy już w początkowym etapie swojej wegetacji posiadało ograniczony potencjał plonotwórczy.

 

Wyleganie korzeniowe kukurydzy
Czerwiec i lipiec charakteryzowały się wysoką temperaturą powietrza oraz deficytem opadów. Wysoka temperatura oraz deficyt opadów w czerwcu i lipcu, przyczyniły się do tego, że zaobserwowano wówczas rzadko występujące w naszych warunkach wyleganie korzeniowe kukurydzy. Polega ono na przechyleniu się lub przewróceniu całych roślin bez złamania łodygi. Zjawisko to dotyczyło najczęściej odmian o szybkim tempie wzrostu początkowego, dużej biomasie oraz wysokim osadzeniu kolb. Można je było zaobserwować w rejonach, w których występowały silne burze z porywistym wiatrem, na plantacjach mających problem z zachwaszczeniem oraz na tych, gdzie wskutek dobrego zaopatrzenia w wodę w początkowym okresie wegetacji korzenie roślin słabo się rozwinęły. Większość tak ugiętych roślin zdołała się podnieść do pozycji pionowej, ale zużyły one na to dużą ilość energii.

Ponadto w tym czasie przeszły nad Polską fale upałów z temperaturą sięgającą 38°C, z których ostatnia przypadła na okres kwitnienia kukurydzy. Jest to bardzo ważny etap rozwoju kukurydzy, od którego w decydującej mierze zależy poziom plonowania. Czynniki stresowe, takie jak deficyt wody lub bardzo wysoka temperatura mogą zakłócić prawidłowy przebieg zapylania kolb i wykształcania ziaren, prowadząc do niepełnego zaziarnienia kolb i znacznego obniżenia plonu. Najbardziej ucierpiały plantacje na Opolszczyźnie, Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej oraz w Wielkopolsce, gdzie nawet na najlepszych glebach rośliny są bardzo niskie i wykształciły zredukowane kolby. Niektóre plantacje wcale nie będą zbierane. Lepsza sytuacja jest na wschodzie kraju, gdzie deficyt wody nie był tak duży, a temperatury nie tak wysokie.

Niekorzystnym skutkom tego zjawiska można jednak w dużej mierze przeciwdziałać poprzez uprawę odmian kukurydzy o wysokiej tolerancji na warunki suszowe, czyli wysokie temperatury oraz okresowe niedobory wody w glebie. Odmiany te noszą oznaczenie HD (Heat and Drought). Charakteryzują się one bardzo wysokim potencjałem plonowania zarówno w standardowych warunkach uprawy, jak i w warunkach stresowych. Te wyjątkowe właściwości wynikają z bardzo dobrej synchronizacji kwitnienia, wysokiej aktywności fotosyntezy oraz silnych korzeni i łodyg.

 

Marcin Liszewski

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…