Jak chronić rzepak jesienią przed mączniakiem i suchą zgnilizną kapustnych

20 październik 2019
(0 Głosów)
Autor 
Pamiętajmy, żeby swoje plantacje stale lustrować, sprawdzać, co się pojawia na polu Fot. zycierolnika.pl

Tegoroczne lato było bardzo suche i ciepłe. Jeśli i jesień taka będzie, trzeba przygotować się na ochronę rzepaków przed mączniakami: rzekomym i prawdziwym kapustnych. Z kolei w przypadku przekropnej pogody i długiej jesieni, plantacjom zagrozi sucha zgnilizna kapustnych.

W takich warunkach grzyby ją wywołujące czują się znacznie lepiej, mogą więc atakować młode rośliny rzepaku, które w tym roku wyjątkowo szybko wzeszły i rozpoczęły wegetację.

 

Rozpoznaj objawy suchej zgnilizny kapusnch

Jedną z najgroźniejszych chorób, która jesienią może zaatakować młode rośliny, jest sucha zgnilizna kapustnych. Co prawda grzyby, które ją wywołują, mogą atakować roślinę w trakcie całego okresu wegetacyjnego, jednak to właśnie teraz rzepaki są najbardziej wrażliwe na wszelkie uszkodzenia – budują one dopiero swoją odporność i system korzeniowy, a więc też przyszłą masę i plon.

 

Na początek, najważniejsze w zwalczaniu chorób, jest ich prawidłowe rozpoznanie.

Sucha zgnilizna kapustnych charakteryzuje się pojawieniem na wszystkich częściach nadziemnych rośliny żółtawych, brązowych lub jasnoszarych plam z widocznymi piknidiami (czarne kropeczki na powierzchni zainfekowanego miejsca). Kiedy pada deszcz, piknidia pękają, uwalniając znajdujące się w nich zarodniki konidialne, które potrafią rozsiać się na odległość nawet kilku kilometrów, infekując po drodze kolejne rośliny.

Wraz ze wzrostem rzepaku, powiększają się również plamy spowodowane atakiem suchej zgnilizny kapustnych. W konsekwencji, rośliny szybciej dojrzewają. W przypadku, gdy zainfekowana została łodyga, rzepaki wylegają. Najgroźniejsze objawy choroby to te widoczne w okolicach szyjki korzeniowej. Powodują one zamieranie całej rośliny. Sucha zgnilizna kapustnych może spowodować straty plonu rzędu 60%.

 

 

Po pierwsze – zapobiegaj!

Oczywiście, zawsze lepiej zapobiegać, niż leczyć – dlatego, jeśli sucha zgnilizna kapustnych wystąpiła na plantacji w ostatnich latach, warto na danym polu wykonać głęboką orkę. Grzyby wywołujące tę chorobę potrafią w glebie przeżyć nawet 7 lat.

Źródłem infekcji są zazwyczaj resztki pożniwne lub materiał siewny. I tu przechodzimy do kolejnego ważnego zagadnienia – warto zainwestować w sprawdzony, kwalifikowany materiał siewny. Mamy wtedy pewność, że nie zawleczemy „czegoś” (czyli np. chorób grzybowych) na swoje pole.

Chemiczna ochrona zaczyna się jeszcze przed siewem – na etapie zaprawiania roślin. Warto w nie zainwestować, na rynku dostępnych jest sporo środków do zaprawiania nasion przeciw chorobom grzybowym. Na późniejszym etapie, w trakcie wegetacji można też przeprowadzić chemiczny zabieg zapobiegawczy. Jeśli dobrze znamy historię pola, obserwując plantację i przebieg pogody, możemy łatwo przewidzieć, czy w tym roku grzyby zaatakują uprawę. Warto też systematycznie przeprowadzać lustrację pól i reagować, kiedy zobaczymy pierwsze objawy choroby.

 

 

Mączniak coraz groźniejszy

Mączniak rzekomy i mączniak prawdziwy kapustnych to choroby, które do tej pory nie były postrzegane jako bardzo groźne dla rzepaku. Do tej pory – ponieważ klimat się zmienia, a długie, ciepłe i suche jesienie sprzyjają ich rozwojowi i ekspansji. Wyjątkowo dały się one we znaki rolnikom w ubiegłym sezonie.

Objawy mączniaka rzekomego były widoczne już na młodych siewkach.

Jakie są jego objawy?

Zazwyczaj na początku pojawiają się pożółkłe tłuste plamy z ciemniejszą obwódką. Charakterystyczny jest tu białawy nalot na spodzie liści. To zarodniki kolonidialne. Jeśli porażone zostaną siewki, roślina zamiera.

 

Z kolei mączniaka prawdziwego kapustnych można rozpoznać po powiększającym się białym nalocie na częściach nadziemnych roślin. W przypadku obu chorób, liście zaatakowanej rośliny usychają, przez co nie ma ona możliwości rozwoju i asymilacji.

 

Oczywiście, podobnie jak w przypadku suchej zgnilizny, tak i tu najlepiej jest zapobiegać, niż leczyć (stosować właściwy płodozmian, przyorywać resztki, itd.), ale trzeba przygotować się również na ochronę chemiczną. Szczególnie, jeśli pogoda będzie podobna jak w poprzednim sezonie. W takim przypadku warto stosować fungicydy, które w składzie mają triazole, strobiluryny, imidazole (prochloraz) czy anilidy (boskalid).

Niestety, z uwagi na fakt, że do tej pory choroby te nie stanowiły zbyt dużego zagrożenia na plantacjach rzepaku, nie przykładano zbyt wielkiej wagi do tworzenia przeciw nim programów ochronnych. Warto jednak stosować regulatory wzrostu, które jednocześnie mają działanie fungicydowe i zwalczają (przynajmniej częściowo) mączniaki.

 

 

Dwa w jednym

Wiele fungicydów stosowanych do zwalczania suchej zgnilizny kapustnych, mączniaków czy innych chorób, działa jednocześnie regulacyjnie na pokrój roślin.

– Podczas jesiennej ochrony przeciw suchej zgniliźnie kapustnych w rzepaku, przede wszystkim polecam preparat Tilmor. Jest on wyjątkowo skuteczny w zwalczaniu tej choroby, a przy tym ma dodatkowy efekt regulacyjny, szczególnie pożądany przez plantatorów jesienią. Pomaga on przygotować właściwie plantację i rośliny do przezimowania – wyjaśnia Bronisław Kwiatkowski product manager firmy Bayer. – Tilmor zawiera tebukonazol, głównie regulujący pokrój roślin oraz protiokonazol, którego głównym zadaniem jest zwalczanie chorób, w tym właśnie suchej zgnilizny kapustnych – kontynuuje.

Jak mówi ekspert z firmy Bayer, najlepiej jest stosować fungicydy o działaniu grzybobójczym i regulującym wzrost pomiędzy 4 a 8 liściem. – Często rolnicy stosują dwukrotnie zabiegi regulacyjne – pierwszy w fazie 4 liścia, a drugi, kiedy roślina jest w fazie 8. liścia. Oczywiście, w doborze terminu oprysków decydującą rolę odgrywa przebieg pogody. Ważnym czynnikiem w przypadku regulacji wzrostu, jest też gęstość siewu. Im jest ona większa, tym bardziej trzeba będzie przyspieszyć regulację, ponieważ rośliny, konkurując o światło, będą szybko rosły w górę. Przy mniejszej obsadzie oprysk można wykonać trochę później – podkreśla Bronisław Kwiatkowski.

 

Przykładowe inne fungicydy do zwalczania suchej zgnilizny kapustnych z efektem regulującym, to m.in. Dafne/Porter 250 EC od Innvigo (difenokonazol), który zwalcza też m.in. mączniaka prawdziwego, Caryx 240 SL (metkonazol, chlorek mepikwatu) i Caramba 60 SL (metkonazol) od BASF czy Toprex 375 SC (difenokonazol, paklobutrazol) od Syngenty.

 

Renata Struzik

Zostaw swój komentarz

Upewnij się, że podałeś wszystkie informacje w polach wymaganych(*) Kod HTML nie jest dozwolony.

Nasze tytuły:

  • portal informacyjny: zycierolnika.pl
  • kwartalnik: " Życie Rolnika Magazyn Polski" 
Do
góry
Używamy plików cookie żeby usprawnić działanie naszej strony. Pozostając na naszej stronie, wyrażasz na to zgodę. More details…