Polskie drób został wyparty z rynku chińskiego po pojawieniu się w naszym kraju grypy ptaków. Nie do końca udaje się jednak Chińczykom zastąpienie drobiu wieprzowiną.
Popyt na wieprzowinę nie spada. Konsumenci zmniejszyli intensywność robienia zakupów na zapas. Problemy logistyczne oraz niepewność związana z kryzysem koronawirusa wpłynęły na obniżenie ceny skupu żywca wieprzowego w wielu krajach. W Polsce cena tuczników została utrzymana na niezmienionym poziomie.
Epidemia koronawirusa w Europie powoduje coraz większe utrudnienia logistyczne, które mogą z czasem doprowadzić do opóźnień w dostawie żywca i wieprzowiny w niektórych regionach. Unijni konsumenci robią zapasy produktów mięsnych.
KZP-PTCH jako przedstawiciel hodowców i producentów dementuje pojawiające się w mediach społecznościowych doniesienia dotyczące braku żywności i konieczności robienia zapasów.
Rozwój epidemii koronawirusa w Chinach może mieć niekorzystne reperkusje dla europejskiego rynku wieprzowiny jak i dla wielu innych sektorów. Dodatkowo kraj ten zmaga się z szerzącym się wirusem ASF.
Ilość tuczników na rynku europejskim jest niewystarczająca do pokrycia potrzeb ubojni. Uczestnicy rynku liczą na dalszy wzrost cen, który może być związany z impulsem importowym Chin. Krajowe skupy również borykają się z niską podażą tuczników w stosunku do zapotrzebowania.
W ostatnim czasie ceny tuczników w Niemczech spadły o 21 centów w przeliczeniu na wagę tuszy. Wszystko jednak wskazuje na to, że już koniec spadków cen tuczników na europejskim rynku.
Zgodnie z danymi GUS w grudniu 2019 r., w porównaniu z poprzednim miesiącem, wzrosły ceny skupu większości produktów rolnych, z wyjątkiem cen jęczmienia, owsa i drobiu. W skali roku ceny skupu większości produktów rolnych były niższe. Wzrosły natomiast ceny ziemniaków, żywca wieprzowego i drobiu.
